Suzuki GSX 1250 FA - opinia u¿ytkownika, wady, zalety, typowe usterki [FILM]
Suzuki GSX 1250 FA, czyli turystyczna wariacja na temat modelu Bandit 1250, to bohater kolejnego odcinka w serii "Barry na używkach". Swój egzemplarz z rocznika 2010 zaprezentował Grzesiek. Spytaliśmy go o opinię, wady i zalety modelu GSX 1250 FA.
Suzuki zbudowało turystyczny model GSX 1250 FA na bazie Bandita 1250. Z popularnego bandziora wzięto ramę, zawieszenie, hamulce (wraz z systemem ABS) i silnik. Właściwie to wprowadzono tylko kilka drobnych zmian i obudowano motocykl zestawem pełnych owiewek.
Przednią lampę i zegary zaadaptowano ze sportowego modelu GSX-R 1000 (w poniższym filmie wspominamy, że z modelu K4, ale to pomyłka, bo chodzi tu o nowszą generację).
Wśród drobnych różnic technicznych względem modelu Bandit 1250 należy wymienić powiększoną chłodnicę z dwoma wentylatorami, czy zmienione sprężyny w przednim zawieszeniu. Masa własna na sucho w przypadku GSX 1250 FA jest większa o 3 kg w zestawieniu z dużym Banditem.
Najważniejsza różnica to pełny zestaw owiewek. GSX 1250 FA zyskał dzięki nim miano pełnoprawnego turystyka. Jednostka napędowa to oczywiście nowszy silnik 1250 chłodzony cieczą, który pojawił się w Bandicie w roku 2007, zastępując kultowego olejaka. Moc maksymalna wynosi 98 KM, moment obrotowy 108 Nm.
Prezentowany egzemplarz Suzuki GSX 1250 FA pochodzi z rocznika 2010. Motocykl jest w rękach Grześka od roku. Obecny przebieg to już prawie 100 tys. km, choć większość z tego wyniku należy do poprzednich właścicieli. Grzesiek chwali GSX 1250 FA przede wszystkim za bezawaryjność i wysoką żywotność jednostki napędowej.
Ceny używanych egzemplarzy GSX 1250 FA na portalach aukcyjnych są dość mocno zróżnicowane. Zacznijmy jednak od tego, że tych motocykli zbyt wiele do wyboru nie ma. Oferowane egzemplarze, które udało nam się znaleźć, można policzyć na palcach obu rąk. Grzegorz zapłacił za swojego GSX 1250 FA okrągłe 12 tys. zł, ale motocykle, które znaleźliśmy, kosztowały od 14 do ponad 20 tys. zł.
O opinię na temat GSX 1250 FA zapytaliśmy również naszego zaprzyjaźnionego mechanika - Przemka Badowskiego z serwisu SPEEDBIKE. Przemek nie wymienił żadnych typowych wad, które doskwierałyby GSX 1250 FA. Jego klienci, jeżdżący tym modelem, po czasie narzekali jedynie na pewne niedostatki mocy.
Wprawdzie blisko 100 KM mocy to na papierze całkiem sporo, jednak biorąc pod uwagę osiągi współczesnych maszyn turystycznych i turystyczno-sportowych, wynik okazuje się całkiem skromny. Szczególnie, kiedy na motocyklu zasiądą dwie dość ciężkie osoby, zabierając ze sobą pełne kufry bagażu… Na pewno mocną stroną GSX 1250 FA będzie wysoki moment obrotowy już od najniższych obrotów.
Suzuki GSX 1250 FA to model, który zawsze pozostawał w cieniu swojego kuzyna, czyli Bandita. Sam nie zdobył jakiejś szczególnej popularności i dziś, na rynku maszyn z drugiej ręki, jest raczej motocyklem niszowym.
W serii "Barry na używkach" Suzuki Bandit jeszcze nie wystąpił, ale z pewnością to nadrobimy. Na razie musi wam wystarczyć krótki odcinek z turystycznym GSX 1250 FA. Więcej już wkrótce na kanale Barry moto.
Komentarze 0
Poka¿ wszystkie komentarze